Bony dotarły,
ale tu zaczęły się ,,schodki".
Sklepy Tesco, które biorą udział w akcji, znajdują się praktycznie po drugiej stronie miasta.
Nic to!
Czego się nie robi dla zdobycia nowych produktów do testowania?!
Pierwsza wizyta w Tesco skończyła się niepowodzeniem, bo okazało się, że ponad połowy rzeczy nie było...
Stwierdziłam, że pojedziemy do drugiego, żeby nie jeździć tam i z powrotem...
W drugim też się nie udało...
Pracownica Tesco zachęcała nas, abyśmy przyjechali następnego dnia rano.
Pojechaliśmy...
Nie było wielu produktów, na razie udało się nam zdobyć tylko te:
Oczywiście będziemy testować stopniowo (i oczywiście zdawać relację :)), mam nadzieję, że jeszcze uda się dostać pozostałe produkty...
Życzcie nam powodzenia:)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz