dla milusińskich

czwartek, 28 czerwca 2012

Dziękuję:)



          Znaczki przeznaczone na makulaturę filatelistyczną z przeznaczeniem na misje w Afryce (www.salvatti.pl), nakrętki dla Franka, a wcześniej dla przedszkolaków z Tarnowa - to dzięki małym wolontariuszom, którzy tak wspaniale się spisują!
           Przyjemnie jest pracować, gdy się wie, że ktoś wspomoże, poprze, a przede wszystkim aktywnie włączy się do akcji.

...i całkowicie się zgadzam ze słowami Jana Pawła II, które dedykowali mi ,,moi wolontariusze":





...i bardzo dziękuję wolontariuszom za serduszko:) - to ,,nakrętkowe" i Wasze przede wszystkim:)!!!!


Dziękuję i zachęcam do dalszej współpracy:)!!!!

Efektywne mikroorganizmy

       Do napisania tego postu trochę ,,sprowokowała" mnie koleżanka, a trochę pewne przemyślenia i wahania, które mną targają od jakiegoś czasu...
       Należę do osób, dla których ,,czysto i bezpiecznie" oznacza: zalać Domestosem i czekać, aż wszystkie bakterie, zarazki i zarazy znikną z powierzchni tego świata... Wszelkie tzw. powierzchnie płaskie wymyć czymś pachnącym i dezynfekującym, ubrania wyprać w jak najbardziej odświeżającym i usuwającym wszelkie zabrudzenia proszku, a następnie wypłukać w czymś, co ładnie i długo pachnie... Naczynia - najlepiej w płynie, który od razu rozpuści wszelki tłuszcz, zmyje brud i sprawi, że wszystko będzie błyszczeć jak pierwsza gwiazdka w noc wigilijną... Czyli CZYSTA CHEMIA.
      Tymczasem...
Okazuje się, że to, co do tej pory uważałam za najlepsze dla mnie, dla mojej rodziny , wcale takie nie jest...
     Coraz więcej osób zwraca uwagę na skład, zawartość różnego rodzaju preparatów, środków czystości, proszków, kosmetyków... Zawierają one mnóstwo substancji szkodliwych dla naszego zdrowia, których negatywne działanie może nie jest od razu odczuwalne, ale dłuższy kontakt czy stosowanie może mieć skutki wprost tragiczne...


      Wiedziona poniekąd ciekawością, poniekąd zdrowym rozsądkiem, zaczęłam szukać informacji na temat innych możliwości niż ,,czysta chemia".
       Wtedy zauważyłam, że już mnóstwo ludzi w moim najbliższym otoczeniu szuka (I STOSUJE!!!) alternatywnych rozwiązań, które pomogą im dbać o siebie, zdrowie swoje i najbliższych, o środowisko...
        Takim sposobem dotarły do mnie pierwsze informacje o Efektywnych Mikroorganizmach, czyli w skrócie EM™.




W 1982 Teruo Higa z Uniwersytetu Ryukyu na Okinawie w Japonii opracował specyficzną kombinację pożytecznych mikroorganizmów występujących w warunkach naturalnych w świecie przyrody.
Mikroorganizmy te cechują wyjątkowe zdolności w zakresie wspomagania, odtwarzania oraz ochrony rozmaitych ekosystemów.
EM™ jest unikalną formułą o działaniu probiotycznym i antyutleniającym.
Odkrywca nazwał tę grupę mikroorganizmów Efektywnymi Mikroorganizmami™.

Zastosowanie kilku wariantów preparatów profesora Higi nazywamy Technologią EM™.
Efektywne Mikroorganizmy™ mają zastosowanie w ogrodzie, hodowli, uprawach i domu.
    Wśród naszych znajomych i rodziny znalazło się kilka osób, które od dawna stosują tą technologię i są bardzo zadowoleni z efektów: zarówno w ogrodzie, jak i w domu.
Cóż... jak wspomniałam wcześniej - dla mnie na razie największe znaczenie w dbaniu o czystość i higienę mają środki chemiczne i z dużym dystansem podchodzę do wszelkich ,,bionowinek", nie jestem przekonana co do ich skuteczności...
 Ale... być może to się zmieni, bo są na pewno lepsze dla naszego zdrowia i  widzę, że jednak dają efekty! 
Dowód? 
Mój mąż od pewnego czasu stosuje na działce Efektywne Mikroorganizmy™, chwastów prawie nie ma, żadna grzybica ani pleśń się nie pojawiła, robale też uciekły (bo - właśnie to jest ważne! - mikroorganizmy NIE ZABIJAJĄ, ale odstraszają!). Owoce i warzywa ładnie rosną bez dosypywania sztucznych nawozów...
Ja - niewierny Tomasz - widzę efekt... Może pora na Efektywne Mikroorganizmy™ w domu?
Pomyślę o tym....
Więcej informacji o Efektywnych Mikroorganizmach™znajdziecie tutaj:
A jakie jest Wasze spojrzenie na ,,czystą chemię" i ,,czyste bio"????

środa, 27 czerwca 2012

Nakręteczka dla Franeczka



W roku szkolnym 2011/2012 przystąpiliśmy do akcji ,,Nakręteczka dla Franeczka”.




 Akcja miała na celu zebranie odpowiedniej ilości nakrętek, za które rodzice Franka Dulskiego kupili dla niego specjalistyczny wózek. Uczniowie otrzymali podziękowanie w formie dyplomu, a podsumowanie akcji można obejrzeć tutaj:

http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/final-akcji-nakreteczki-dla-franeczka/7580523

Caretero

Na stronie Caretero możecie dołączyć do konkursu  ,,Najfajniejszy Dzień  Dziecka", który polega na tym, aby przedstawić zdjęcie, pokazujące, jak spędziliście tegoroczny Dzień Dziecka ze swoimi pociechami. Regulamin i dokładne zasady znajdziecie tutaj: https://www.facebook.com/CareteroBrand

Coś dla maluchów

Wśród wielu materiałów, które dostaję, jest dużo produktów dla dzieci. Są to zarówno środki higieny, kosmetyki, jak również zabawki, produkty żywnościowe czy czasopisma. Dzieci - mniej lub bardziej świadomie - chętnie biorą udział w różnego rodzaju testach, sprawdzają, badają i dzielą się PRAWDZIWYMI  odczuciami:) - jeżeli córka powie, że jej coś smakuje, to znaczy, że dla niej jest to odpowiednie, ale jeżeli stwierdzi, że nie, to mogę na głowie stawać i nie zmienię jej zdania... To się nazywa  konsument o zdecydowanych i sprecyzowanych poglądach:). Razem z moimi małymi pomocniczkami będziemy dla Was sprawdzać różne hity, ale pewnie pojawią się też kity...

ShinyBox

Chcę podzielić się z Wami moimi bardzo pozytywnymi wrażeniami dotyczącymi paczuszki, jaką otrzymałam z ShinyBox.

Po zarejestrowaniu się na ich stronie zbierałam punkty - Shiny Stars - które można było zdobyć zapraszając znajomych. Po uzbieraniu 100 punktów mogłam je wymienić na moje pudełko Shiny Box.

Wymieniłam, czekałam i zobaczcie, co otrzymałam:


Pudełko zawierało:

- BIOGEMA PHARMA - multiwitaminową odżywkę do paznokci (produkt pełnowymiarowy).


Odżywka przeznaczona jest do paznokci osłabionych i zniszczonych. Zawiera witaminy: A, E i F, proteiny pszeniczne i olej słonecznikowy, które intensywnie regenerują, wzmacniają i nawilżają płytkę paznokcia.

Paznokcie wyglądały bardzo ładnie już po pierwszym zastosowaniu, bo nałożona odżywka nadaje płytkom blasku, jak przy użyciu lakieru bezbarwnego. Po pewnym czasie systematycznego używania (już po kilkunastu dniach) widać poprawę - paznokcie nie są już takie kruche, sprawiają wrażenie mocniejszych i zdrowszych.

- RIMMEL - połyskujący błyszczyk do ust VINYL STARS (produkt pełnowymiarowy)


Zawiera drobinki brokatu, nadając ustom długotrwały gwiezdny blask. Zawiera kompleks witamin A, E i D. Chroni usta przed szkodliwymi czynnikami oraz intensywnie je nawilża i pielęgnuje.

Cóż... Błyszczyk do ust to chyba najlepszy przyjaciel kobiety:)... A ten jest wyjątkowy! Kolor utrzymuje się długo, usta są rzeczywiście nawilżone i błyszczące. Na pewno dodatkowym atutem jest piękny, delikatny zapach i smak, które sprawiają, że nawet dzieci chcą ,,podkradać" mamie ,,smaczności" do malowania ust.


- PHARMATHEISS COSMETICS, GRANATAPFEL - ujędrniający krem do twarzy



Zawiera olejek z nasion granatu oraz wyciąg z owoców granatu i naturalną substancję czynną GATULINE IN-TENSE, dzięki którym wygładza skórę, zwiększa jej gęstość oraz intensywnie nawilża.

-BIODERMA - płyn micelarny do czyszczenia i demakijażu skóry wrażliwej


Skutecznie usuwa zanieczyszczenia i zmywa makijaż, nie naruszając warstwy hydrolipidowej skóry. Wyciąg z ogórka działa łagodząco i odświeżająco. Zapobiega odwodnieniu, nawilża i tonizuje skórę.

Rzeczywiście jest bardzo delikatny, prawie bezzapachowy. Nie ma po nim uczucia ,,ściągnięcia" skóry, mogą spokojne stosować nawet osoby, które mają delikatną i wrażliwą skórę.

I na koniec mój hit:
- L'OREAL - szampon przedłużający trwałość koloru (produkt pełnowymiarowy)


Łagodnie usuwa zanieczyszczenia i chroni podwójnie kolor włosów. Zawiera system podwójnej ochrony koloru: Incell Hydro-Resist z filtrem UV, pochodną witaminy E i magnezu.

I przepięknie pachnie! Jest jedwabiście delikatny, włosy są ,,poskromione", zachowują kolor i blask, a przede wszystkim... PACHNĄ!!!!
Mam wprost ,,uczulenie", jeżeli jakiś zapach mi nie odpowiada, a  wszystkie kosmetyki, które otrzymałam w pudełku ShinyBox, pachną delikatnie i ładnie, nie drażnią!
Całość stanowi miły prezent dla każdej kobiety i warto było zbierać Shiny Stars:)!
Wszystko, co otrzymałam w pierwszym pudełku, było elegancko zapakowane:

A gdyby ktoś chciał skompletować swoje pudełko ShinnyBox - nic prostszego!
Wystarczy się zarejestrować i... działać:) -
 http://shinybox.pl/?ref=ed457a8

wtorek, 26 czerwca 2012

Próbki perfum

Poniżej podaję kilka linków, gdzie możecie zamówić darmowe próbki perfum:


Bruno Banani
http://www.brunobanani-club.com/webappeal/pl/


 Puma
http://www.puma-fragrances.com/pl-pl/freesample/request-a-sample.html




MEXX
www.mexx-fragrances.com/magnetic/en/freesample/


Calvin Klein Beauty
www.minimartclients.com/CalvinKlein-BeautyPromotion/

Próbkę z Pumy już dostałam - całkiem miły zapach:)

Nakrętki po raz pierwszy:)




Po raz pierwszy udało nam się zorganizować akcję zbierania nakrętek w roku szkolnym 2010/11 - efekty chyba nawet nas zaskoczyły:)!
A można o tym przeczytać tutaj:

http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,9736126,Zebrali_101_tysiecy_nakretek__pomogli_dzieciom_w_Afryce.html#ixzz21NGOvMq9

Ambi Pur

Doczekałam się kuriera i paczuszki z pachnącą zawartością:).
Były w niej odświeżacze powietrza Ambi Pur, które będę testowała dzięki firmie Streetcom.
Dostałam następujące zapachy:
- Kwiaty i wiosna
- Konwalie i przebiśniegi
- Sosna i śnieg
- Ocean i wiatr
Mnie najbardziej przypadł do gustu ten ostatni.
Wg informacji producenta Ambi Pur ,,Nie maskuje, ale usuwa nieprzyjemne zapachy".
Sprawdzę, jak będą działały w praktyce, a potem podzielę się wrażeniami.
A więc...
 Do dzieła:)

Test Pantene

Dziewczyny!
Pantene zaprasza do testowania!
http://polki.pl/testpantene.html

poniedziałek, 25 czerwca 2012

...

Gips na nodze nieco ogranicza moją aktywność fizyczną, ale dzięki emu więcej czasu mogę poświęcić na nadrabianie zaległości... A dzisiaj rozpoczniemy kolejne testowanie - odświeżacze powietrza Ambi Pur, które wysłał Streetcom! Cieszę się, o już przywykłam do kampanii i chyba nawet to trochę polubiłam:).

czwartek, 21 czerwca 2012

Znowu testujemy:)!!!!

Dzisiaj otrzymałam informację ze Streetcomu, że dostanę do testowania Ambi Pur:)! Już czekam na paczuszkę i ostrzę palce do pisania, a gardełko do przekazywania nowości:)!

GFK Polonia



Skoro o badaniach, testowaniu, próbeczkach mowa, to powinnam chyba zacząć od początku, czyli od tego, że od czerwca 2009 roku biorę udział w panelu gospodarstw domowych, prowadzonym przez GFK Polonia.  Dostałam skaner elektroniczny, odpowiednią literaturę i mnóstwo wskazóweki podpowiedzi na wypadek, gdyby coś nie do końca było jasne. Badanie polega na skanowaniu codziennych zakupów, tzn. robimy zakupy, a następnie każdy paragon skanuję wg schematu: kto zrobił zakupy, w jakim sklepie, jaka kwota i konkretne towary (kod paskowy lub wykorzystuję książkę kodową produktów, w której znajdę wszystko, co nie posiada kodu paskowego).
Udział w badaniu pozwala nie tylko kontrolować codzienne wydatki i poszerzać wiedzę na temat produktów i producentów. Korzyści ze współpracy jest o wiele więcej: w zamian 
za współpracę przygotowano program lojalnościowy "Systematyczność się opłaca".
 Za każdy tydzień skanowania zakupów otrzymuję punkty; dodatkowe punkty przyznawane są za ankiety, staż w programie i ekwiwalent za zużyty prąd. Punkty można wymieniać na nagrody. I tu najprzyjemniejsze:) - już uzbierałam sobie na komplet noży Gerlach, sokowirówkę Philipsa i kilka innych miłych drobiazgów.
Uzbierane punkty można wymieniać na wybrane samodzielnie upominki z Katalogu Upominków. 
     Poza tym  współpracujące z GFK gospodarstwa mają możliwość otrzymania jednej 
z wielu: 
- nagród rzeczowych
- nagród pieniężnych
w organizowanym dwa razy do roku Konkursie dla Panelistów.  
Jeżeli ktoś chciałby dołączyć do badania - podaję stronę, gdzie znajdziecie konkrety:)

środa, 20 czerwca 2012

Domowy chlebek



Temat jak bardziej ,,naturalny":).
Kilka miesięcy temu koleżanka przyniosła do pracy chleb, który sama piecze.
Na zakwasie, tradycyjnie ,,rosnący" kilkanaście godzin.
Zaintrygowało mnie to z  kilku powodów:
1. od dawna szukam chleba, który by mi smakował,
2. trudno znaleźć chleb, który nie zawierałby spulchniaczy, polepszaczy,
3.to wiąże się z punktem 2. - te chleby są ,,napompowane", kruszą się błyskawicznie i mają smak gąbki do mycia naczyń (ewentualnie gąbki do ścierania tablicy),
4. chleby, rzekomo, ,,naturalne" i ,,eko" są pioruńsko drogie i nie jestem przekonana, że naprawdę ,,eko",
5. zapach pieczonego chleba... bezcenny!!!


I to spowodowało, że poprosiłam koleżankę o zakwas.
Okazało się, że pieczenie chleba nie jest wcale trudne, a jedynie czasochłonne.
Mąkę dostałam od wujka, który jeszcze jeździ do młyna, ale można tez kupić w sklepie.
I tak już chyba od września w naszym domku nie jemy kupowanego chleba, tylko mamy własnoręcznie pieczony i smakowicie pachnący:)!!

Są dwie wersje pieczenia pysznego chleba:
- tradycyjna, na zakwasie, która wymaga więcej czasu,
- szybsza - z drożdżami, która jest szybsza, ale równie smaczna:).
Obydwie wersje podaję poniżej.

Chleb na zakwasie w wersji oryginalnej:
Zaczyn:
- 3 łyżki zakwasu
- 3 łyżki mąki żytniej typ 720
- 1/2 szklanki ciepłej wody
Składniki zamieszać, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce.
Najlepiej wieczorem, żeby do rana rosło.
Rano dodać do zaczynu:
- 500 gramów mąki żytniej typ 720
- 330 gramów mąki pszennej typ 650
- 2 łyżeczki soli
- 1/2 litra ciepłej wody (ja dodaję mleko albo kefir - pychota!)
- garść ziaren (wedle gustu: kminek, słonecznik, pestki dyni, soja)
Wszystko zamieszać, ,,wyrobić" ciasto, aż będzie ,,odchodziło" od ręki (ale jeżeli ktoś nie ma ochoty - można tylko porządnie zamieszać) - przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce.
Po godzinie-półtorej, zamieszać, odstawić w ciepłe miejsce.
Po kolejnej godzinie-dwóch - ,,zarobić", zamieszać, odstawić w ciepłe miejsce.
Po następnej godzinie-dwóch (zależy od pogody, ciepła, żeby zdążyło wyrosnąć ciasto), wyrabiamy ciasto, przekładamy do foremek.
Zostawić w słoiczku 3-4 łyżki zakwasu na następne pieczenie!!!
Wkładamy do pieca na godzinę - temperatura ok. 50 stopni (trzeba obserwować, jeżeli ciasto wyrośnie odpowiedni, można krócej, czasem trzeba dłużej - powinno dawać się 1/3 foremki, a ciasto powinno wyrosnąć do pełnej formy).
Po godzinie nastawiamy temperaturę 170-180 stopni, pieczemy ok. 45 minut i na ostatnie 10 minut włączamy 200 stopni.
Można do piekarnika dać pojemnik z wodą, żeby chleb nie był zbyt wysuszony.
Chlebek w piekarniku

Wyjęty z formy

Pachnące kromeczki

Apetyczna kromeczka z bliska
Wersja szybsza:
Zaczyn:
3 łyżki zakwasu
-3 łyżki mąki żytniej typ 720
- 1/2 szklanki ciepłej wody
3 dag drożdży
Mieszamy,odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, przykrywamy ściereczką.

Po godzinie do zaczynu dodajemy:
- 500  gramów mąki żytniej typ 720

- 330 gramów mąki pszennej typ 650
- 2 łyżeczki soli
- 3 dag drożdży
- 1/2 litra ciepłej wody (ja dodaję mleko albo kefir)
- garść ziaren (wedle gustu: kminek, słonecznik, pestki dyni, soja)
Reszta prawie tak samo, tyle że krócej:)
Wszystko zamieszać, ,,wyrobić" ciasto, aż będzie ,,odchodziło" od ręki (ale jeżeli ktoś nie ma ochoty - można tylko porządnie zamieszać) - przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce.
Po godzinie-półtorej, zamieszać, odstawić w ciepłe miejsce.
Po następnej godzinie-dwóch (zależy od pogody, ciepła, żeby zdążyło wyrosnąć ciasto), wyrabiamy ciasto, przekładamy do foremek.
Zostawić w słoiczku 3-4 łyżki zakwasu na następne pieczenie!!!
Wkładamy do pieca na godzinę - temperatura oe!k. 50 stopni (trzeba obserwować, jeżeli ciasto wyrośnie odpowiedni, można krócej, czasem trzeba dłużej - powinno dawać się 1/3 foremki, a ciasto powinno wyrosnąć do pełnej formy).
Po godzinie nastawiamy temperaturę 170-180 stopni, pieczemy ok. 45 minut i na ostatnie 10 minut włączamy 200 stopni.
Można do piekarnika dać pojemnik z wodą, żeby chleb nie był zbyt wysuszony.

Smacznego:)!!!!

Zakwas - jeżeli nie ma możliwości zdobycia, trzeba spróbować samemu:
- 2-3 łyżki mąki żytniej typ 720 (albo tzw. żurkowa)
- 1/2 szklanki ciepłej wody
Zamieszać, zamknąć w słoiku i odstawić w ciepłe miejsce.
Za dwa-trzy dni zakwas gotowy.

Albo pie
rwszy chleb robić bez zakwasu, na samych drożdżach, a potem tylko zostawiać zakwas.

piątek, 8 czerwca 2012

Przyłapani na czytaniu

Udało się, udało!!!
Kilka dni temu zadzwoniła do mnie pani z biblioteki z zaproszeniem na uroczyste rozdanie nagród w konkursie ,,Przyłapani na czytaniu", w którym wzięłam udział.
Okazało się, że zdjęcia, które wysłałam, zdobyły wyróżnienie.
Niestety, na wręczenie nagród nie mogłam dotrzeć, ale ,,reprezentacja"  w postaci męża i córeczek (bohaterek nagrodzonych zdjęć) była:).

Otrzymaliśmy pamiątkowy dyplom:


I piękny album ,,Marilyn. Ujęcia z bliska":


A to niektóre z nagrodzonych zdjęć:




Pewnie za rok znowu spróbujemy swoich sił:)


środa, 6 czerwca 2012

Witaminowy mus truskawkowy



Truskawki chyba wszyscy lubią... Chociaż nie wszyscy mogą, czego jestem przykładem... Nie przeszkadza mi to jednak od czasu do czasu ,,poświęcić" się i nawet wiedząc, że będę cierpiała, skusić się na pyszny mus truskawkowy.
Pomysł usłyszałam kiedyś (albo przeczytałam) od Beaty Pawlikowskiej, ale trochę zmieniłam.



Aby przyrządzić to cudo wystarczy:
700 g truskawek
100 g malin
3-4 dojrzałe banany
2-3 dojrzałe brzoskwinie
Truskawki i maliny mocno schłodzić (można nawet zamrozić), a później wszystkie składniki zmiksować.Jeżeli ktoś woli bardziej słodki - można dodać cukru albo więcej bananów.
Oczywiście wszystkie inne wariacje są dopuszczalne - według smaków i upodobań:).


Smacznego!!!