dla milusińskich

środa, 25 lutego 2015

Egzotyczne i rodzime smaki z Ambasady Trendów

           Już wspominałam, że otrzymałam przesyłkę 
z Ambasady Trendów, która tym razem uraczyła swoich ambasadorów zupkami firmy KNORR (testowanie Knorr )


            Paczka Ambasadorki zawierała zestaw zupek o różnych smakach dla mnie



 i dla moich znajomych, potencjalnych testujących.


Wśród nowych smaków znalazły się:


- pomidorowa z mascarpone i bazylią
tajska kurczakowa z kokosem
- krem z grzybów z boczkiem i mascarpone
- krem a'la Dijon z boczkiem
- krem z dyni ze śmietaną i szczypiorkiem


                   Zupy do wykonania tradycyjnym sposobem, czyli zalewamy gorącą wodą, mieszamy i jemy.



                    I teraz przechodzimy do sedna, czyli jak               smakowały i do subiektywnego rankingu.
                     Zacznę od końca, czyli od  (wg mojego smaku) najgorszej wersji.

                      Miejsce 5. tajska kurczakowa z kokosem

Zupa ma delikatny, egzotyczny smak, pachnie jednak zdecydowanie ładniej, niż smakuje. Być może moje niezadowolenie i brak przekonania wynika  z przyzwyczajenia do zdecydowanie konkretniejszych smaków i o sprecyzowanych aromatach.  Nie jestem przeciwniczka egzotyki i chętnie sięgam po dania z Dalekiego Wschodu, ale akurat ta zupa nie jest dla mnie. Tajska kurczakowa jest niezbyt smaczna, czuć w niej dziwny posmak i raczej nie jest to kokos. Tej wersji nie polecam.



Miejsce 4. krem a'la Dijon z boczkiem

W przeciwieństwie do tajskiej ta wersja lepiej smakuje, niż pachnie. Minusem jest to, że tak naprawdę nie ma sprecyzowanego smaku. Kilka osób, które miało okazje przetestować krem a'la Dijon podawało różne smaki: ziemniaczana, warzywna z wędzonką, słaba grzybowa.
Konsystencja gęsta, ale nie za bardzo - taka w sam raz, zapach niezbyt przyjemny, a smak... ujdzie. Nie jest to coś, po co chętnie sięgnę następnym razem, ale skusić się dam.


    Miejsce 3. pomidorowa z mascarpone i bazylią

Pomidorowa to moja ulubiona zupa, więc chyba nikogo nie zdziwi, że podczas testu sięgnęłam po nią na ,,pierwszy rzut".
I od razu pewne zaskoczenie. Bardzo łagodna, prawie słodka, o świetnej, gęstej konsystencji  (ale oczywiście nie za gęstej). Dla mnie aż za łagodna, na pograniczu zup owocowych. Jednak bazylia i mascarpone dodają pewnej pikanterii (o ile tak można to ująć) i podkreślają smak. Zdecydowanie polecam komuś, kto lubi delikatne, niezbyt ostre i niezbyt mocno przyprawione zupy.




Miejsce 2. krem z grzybów z boczkiem mascarpone

Smak jak najbardziej grzybowy, łagodna, nie czuć zbytnio wielu przypraw czy sztucznych dodatków.
Odpowiednia konsystencja - ani za rzadka, ani zbyt gęsta.
Zapach doskonały, smakuje równie dobrze.
Testujący stwierdzili ,,nie czuć niczego sztucznego", prawie jak z grzybów :).






I miejsce  1.!
krem z dyni ze śmietaną i szczypiorkiem

       Zdecydowanie najlepsza zupa z proponowanych! Delikatny smak, odpowiednia konsystencja, miły zapach i pływający szczypiorek sprawiają, że ma się ochotę zjeść i od razu sięgnąć po następna porcję! Najlepszą recenzją będą słowa najmłodszych testerek, które po skosztowaniu odrobiny zupy z dyni stwierdziły: ,,smakuje tak jak ta zupa kremowa z dyni, którą robi mama!". Naprawdę smaczna, nie czuć  w niej niczego sztucznego, a po spożyciu żołądek nie dostaje żadnych wariacji, tylko funkcjonuje jak najbardziej normalnie - można jeść! Zupę krem z dyni ze śmietaną i szczypiorkiem polecam szczególnie na rozgrzanie w chłodne dni!








  Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie zajrzała jeszcze na skład i to, co tak naprawdę jest w środku.
Nie obyło się bez pewnych substancji, których wolałabym zbyt często nie spożywać...


Wartości kaloryczne i zawartości poszczególnych składników pokarmowych również są podane:




Kampania bardzo smaczna i miła.
Mogą być kolejne!

4 komentarze: