Wiosny nie widać, energii brak...
Ale...
Pojawił się promyczek, wprawdzie nie słońca, lecz na pewno dodający energii i obiecujący wspaniałą zabawę?
A skąd to wszystko?
Za sprawą samego Lorda Somersby i firmy Streetcom!
Dotarła pięknie zapakowana przesyłka:
Tym razem mąż dołączył do grona szczęśliwców, których zaprosił Streetcoom i sam Lord Somersby.
Ale nie byłabym kobietą i testerką, gdybym nie zajrzała razem z adresatem do środka :).
Co tam znalazłam?
Zobaczcie sami:
Przesyłka zawierała;
- 24 napje piwne Somersby
- szklankę Somersby
- karty do gry Somersby
- smycz Somersby
- ulotki
- Przewodnik Ambasadora
Hm... zapowiada się ciekawa kampania :)
Będzie się działo...
Zapraszam na późniejsze relacje :)
zkąd ty wytrzasnełaś taką pakę??? pisałaś prośbę,list o współpracę czy co ?? :D Gratuluje
OdpowiedzUsuńJestem zapisana do grupy Streetcom - oni zajmują się testowaniem produktów. Brałam udział w testowaniu pasty do zębów, kosmetyków dla dzieci (kilka razy), przypraw, środków czystości itp. O moich spotkaniach ze Streetcomem pisałam tutaj (o ostatnich, bo wcześniej nie miałam blooga) - w zakładce Streetcom.Więcej informacji o firmie i zasadach działania znajdziesz tutaj: www.streetcom.pl
OdpowiedzUsuń