Dlaczego nie:)?
Wspominałam już, iż otrzymałam do testowania czekoladki Danusia - http://testoprobki.blogspot.com/2013/11/sodki-poczatek-tygodnia.html
Wśród propozycji była między innymi taka, żeby spotkać się z koleżankami.
Wprawdzie nie udało mi sie umówić z moimi rówieśniczkami, ale skorzystałam z okazji i znajomości z przesympatycznymi paniami z Dyskusyjnego Klubu Książki. Spotykamy sie raz w miesiącu jest nas tak pięć, sześć i pani moderator. Ale tym razem chyba Danusia przyciągnęła swym aromatem więcej pań. Przyszły i na powitanie otrzymały słodki upominek i ulotkę. Chwilkę potem opowiedziałam im romantyczną historię pewnej Danusi.
Wiecie, skąd się wzięła nazwa tej popularnej czekoladki?
Legenda głosi, że wszystko zaczęło się od spotkania w fabryce czekolady na początku lat 20. ubiegłego stulecia. Założyciel firmy Wawel , który opracował właśnie nową recepturę nadziewanej czekoladki, zauroczył się piękną pracownicą swojej fabryki - Danusią. Chcąc wyznać jej swe uczucia, poczęstował ją tabliczką nowo opracowanej czekoladki.
Pracownica spytała zachwycona:
- Jak nazywa sie ta słodycz?
Właściciel firmy uśmiechnął się i w dowód swej miłości do niej rzekł:
- Danusia.
Oprócz wyjątkowego smaku, odzwierciedlającego nieskończoną siłę uczucia, na opakowaniu umieścił również jej portret, czym potwierdził swą miłość...
Słodycz, która ich połączyła, trwa niezmiennie do dzisiaj - w każdej tabliczce czekoladki Danusia.
Prawda, że to romantyczna historia?
Panie były zachwycone, jako że tabliczkę czekolady Danusia już znały (wprawdzie nie wszystkie wersje), ale historię zakochanego twórcy nowej słodyczy usłyszały po raz pierwszy! Panie wspominały swoje przeżycia z Danusią i okazało się, że nierzadko towarzyszyła im w ważnych momentach życia. W pewnej chwili stwierdziłyśmy, że na ten dzień spotkania z Danusią powinnyśmy zmienić nazwę naszego klubu DKK (Dyskusyjny Klub Książki) na nazwę DKK (Danusia, Kawa i Kochanie:) - a propos historii nazwy Danusia).
Takich testów to my chcemy jak najwięcej!!
oo super,że załapałas sie na testowanie
OdpowiedzUsuńuwielbiam słodycze
dodałam do obserwowanych
Pozdrawiam
Ania
też dodałam Ciebie do obserwowanych:). a słodycze... któż ich nie lubi? chyba tylko moja córka :)
OdpowiedzUsuń