dla milusińskich

czwartek, 3 stycznia 2013

Test Dermo Pharma

Święta są wspaniałe, ale po Świętach trudno wrócić do ,,normalności"...

Kilkugodzinna podróż, zmiana klimatu, wody, jedzenie do granic możliwości (bo tylko w Wigilię i Boże Narodzenie tak wszystko smakuje), pogawędki i imprezki do rana z dawno niewidzianą rodziną... Po takiej dawce atrakcji cera wariuje... dlatego z wielką radością obejrzałam zawartość przesyłki, która czekała na mnie po powrocie ze Świąt.

Był to pakiet  dermokosmetyków do testowania, jaki otrzymałam od marki Dermo Pharma.






W delikatnym woreczku z organzy znalazłam:
- dwie aplikacje peelingu enzymatycznego, 
-  maskę kompres 4D,
- katalog produktów.
Zgodnie z zaleceniami  producenta rozpoczęłam od peelingu:





Enzymatyczny peeling - oczyszczenie i regeneracja.
Producent informuje nas, że formuła peelingu oparta jest na unikalnym połączeniu aktywnych składników kompleksu kwasu AH - skoncentrowanej mieszanki pięciu ekstraktów roślinnych: 
 - jagody,
- trzciny cukrowej,
- syropu klonowego,
- pomarańczy,
- cytryny.
Peeling oczyszcza, łagodzi i zapewnia uczucie świeżości.
L-Arginina działa nawilżająco i regenerująco. Aktywne cząsteczki i ekstrakt z jabłka zmniejszają widoczność porów, złuszczają oraz pobudzają proces odnowy komórkowej.

Tyle dowiemy się z opisu produktu, a z praktyki?
Bardzo pozytywne wrażenia:
1. delikatna konsystencja
2. nie rozlewa się, ale też nie jest zbyt gęsta
3. rzeczywiście NIE TRZEBA TRZEĆ!!!
4. NAPRAWDĘ widać efekty już po pierwszym zastosowaniu - skóra jest oczyszczona,
- pory mniej widoczne,
- w dotyku skóra jest niesamowicie delikatna,
- nawet bardzo widoczny podrażniony i łuszczący się naskórek (efekt kataru i nieustannego wycierania nosa) po zastosowaniu peelingu po prostu rozpłynął się w niebycie!

Tak oczyszczona skóra jest gotowa na kolejny krok.
Teraz pora na regenerację i wygładzenie, czyli maskę-kompres 4D!






Na początek kilka informacji, które przekazuje nam producent:


Skoncentrowane działanie substancji aktywnych - 

precyzyjne uderzenie w problem:
 
Koenzym Q10 – chroni komórki przed niedotlenieniem, 

pobudza ich regenerację, nawilża i uelastycznia skórę, 

dzięki czemu drobne zmarszczki znikają a głębsze ulegają spłyceniu. 

Kwas  hialuronowy – utrzymuje prawidłową wilgotność 

naskórka i skóry właściwej. Chroni skórę przed 

przesuszeniem i wzmacnia jej właściwości ochronne.

Fitokolagen – neutralizuje wolne rodniki, zwiększa 

elastyczność i jędrność skóry. Wzmacnia naczynia krwionośne.

Ekstrakt z akacji senegalskiej – regeneruje i wygładza 

naskórek, ma działanie antyseptyczne.

Witamina E – antyoxydant, chroniący komórki przed 

utleniaczami. Nawilża i uelastycznia skórę,  skutecznie 

wspiera proces odnowy komórkowej.

Ekstrakt z alg – zawiera witaminy z grupy B, E i C a także 

ß-karoten. Wykazuje działanie antyrodnikowe, wzmacnia 

ściany naczyń krwionośnych, poprawia koloryt.

Alantoina – pochodna mocznika. Działa nawilżająco i 

wygładzająco, eliminuje podrażnienia.

Ekstrakt z zielonej herbaty – zawiera sole mineralne, 

mikroelementy, witaminy z grupy A, B oraz witaminę C, 

które odżywiają skórę, zapobiegają jej przesuszeniu i 

poprawiają koloryt.

Po przyswojeniu większości biochemicznych informacji 

pora na działanie.


Już po otwarciu maski pierwsze zaskoczenie - chociaż nie powinno go być, bo przecież wyraźnie napisano: ,,maska kompres" - poskładana maseczka, gotowa do użycia:



Po rozłożeniu przypomina maskę na Halloween:), ale to nieważne: (a może ważne, bo dzieci miały dodatkową ,,atrakcję":))

Przygotowana peelingiem skóra czekała na regenerację.
Na początku troszeczkę szczypało, ale na szczęście to było chwilowe odczucie, które szybko minęło.
Po odczekaniu wskazanego czasu zdjęłam kompres i efekty gotowe:
- czysta, odżywiona, rozświetlona skóra,
- widoczne wygładzenie,
- mniej widoczne zmęczenie.
Muszę przyznać, że najbardziej urzekła mnie rewelacyjna formuła, która nie wymaga zmywania!!!
Wcześniej nie miałam okazji używać maski-kompresu, ale teraz przekonałam się, że dla mnie to chyba najlepsze rozwiązanie, z jakim miałam do czynienia:
Maska kompres 4D 
1. NIE BRUDZI!!!
2. nie wymaga uciążliwego zmywania,
3. efekty są naprawdę widoczne po pierwszym użyciu,
4. może być używana nawet przez osoby, które mają skłonność do podrażnień, uczuleń (hypoalergiczna formuła).

Zarówno peeling i maska, które miałam niewątpliwą przyjemność testować, zapewniają jeszcze dwie ważne sprawy:
1. można dopasować cały komplet odpowiednich kosmetyków,
2. można stosować je w domu!!!!
Nie mam zbyt dużo wolnego czasu, a szczerze mówiąc, też nie do końca ufam gabinetom kosmetycznym, dlatego dermokosmetyki Dermo Pharma będą dla mnie wspaniałym rozwiązaniem.
Cieszę się, że mogłam na własnej skórze :) sprawdzić ich działanie, już przejrzałam ofertę innych produktów http://www.dermopharma.pl/, znalazłam miejsca, gdzie je można kupić (a czekam na sklep internetowy!!!)!

Myślę, że ze spokojnym sumieniem mogę polecić innym Paniom dermokosmetyki Dermo Pharma, a sama z chęcią sięgnę też po inne produkty, które znalazłam w ofercie firmy (scruby, masła, sole).



2 komentarze:

  1. Ja cały czas czekam;) ale juz sie doczekać nie mogę;) mam nadzieję że dostanę paczuszkę niebawem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się załapałam już w pierwszej turze, więc Ty też się doczekasz:)! Miłych wrażeń i wspaniałych efektów :):)

    OdpowiedzUsuń